Jeżeli chodzi o Bitcoina globalnie na skali logarytmicznej to fajerwerków na najbliższy czas się nie spodziewam. Na załączonym wykresie możecie zobaczyć rynek BTC od samego początku.
Zanim przejdziemy daje do opisu to ten fragment jest dla moich wiernych hejterów: :) Tak spodziewałem się wzrostów do 100.000 gdy Bitcoin był jeszcze na poziomach 3.500$, później 10.000$, jeszcze później po covidowej korekcie 7.000, 11.000, 13.000 i po przebiciu ATH z 2017 roku. Badałem poprzednie cykle i jasno wychodziło mi, że są są dwa etapy wykładniczej hossy:
Dla zobrazowania tego co mam na myśli przedstawiam poniższy rysunek:
Po każdym hallingu cena rosła do zewnętrznego poziomy 161.8 (na skali logarytmicznej przy przyłożonej miarce fib ale też przerobionej pod skale logarytmiczną) - oznaczone niebieską strzałką. po wybiciu poziomu 161.8 zgodnie z zieloną strzałką mieliśmy wzrosty kończące hossę. Było tak po pierwszym halvingu, po drugim halvingu i liczyłem, że sytuacja będzie podobna po trzecim halvingu. Pod to grałem i wytrwale się tego trzymałem. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że nie doceniłem tego co wydarzyło się w między czasie na świecie, a miało to ogromy wpływ na to, że cena zwyczajnie nie poszła w górę. Zignorowałem kilka sygnałów które mówiły o zakończeniu hossy bo chciałem być wytrwały i nie zmieniać zdania.
Bitcoin nie urósł do 100.000, nie urósł także do 160.000 które wychodziło mi jako najwyższy możliwy poziom jaki może być osiągnięty w tej hossie. Najwyższy możliwy, a nie, że musi cena tam dojechać. Bo wiecie... każdy słyszy to co chce usłyszeć. W pewnym momencie nawet ja musiałem zmienić zdanie i sam zacząłem grać spadki (nawet na live podczas warsztatów stacjonarnych)
Zerknijcie tylko proszę na ostatnią zieloną strzałkę, jej grot jest na 100.000, z punktu widzenia skali logarytmicznej naprawdę niewiele brakowało. Porównując do tego jak cena zachowała się wcześniej po wybiciu 161.8 to mieliśmy ogromne wzrosty. Tym razem nie liczyłem na aż tak wiele. Jednak okazało się wiele.
A co do zmiany zdania i wytrwałości w postanowieniu: Zapewne znajdziecie na moim TradingView analizę w której mówiłem o podjechaniu Bitcoina do 50.000$. Byliśmy wtedy bardzo nisko. Uznałem, że Bitcoin powinien zrobić to bez problemu i że nie będzie to jakiś szczególny wysiłek. Gdy byliśmy przy 13.000$ i wychodziliśmy z bessy dokładnie tłumaczyłem na czym będzie polegała moja strategia i dlaczego liczę na zaksięgowanie nawet 100.000. Wszystko jest w tym nagraniu ----- TU ------ - nagranie z 2020 roku :) Podczas aktualizacji przy poziomach 19.000 mówiłem że przy 50.000 chce spłacić wszystkie swoje kredyty, zobowiązania i cieszyć się wolnością finansową, reszta krypto to HODL nie do ruszenia do 85.000-125.000-160.000$ za Bitcoina. I tego się trzymałem. Czy jestem dziś na stracie? No nie bo kupowałem dość wcześnie. Czy ktoś kto kupował za w 2021 roku Bitcoina w trakcie hossy i liczył na 100.000 jest w stracie ? No tak. Tylko co dalej?
Celowo robię taki długi wstęp by zachować "mięso" na sam koniec.
Zabierajmy się zatem za opis powyższego głównego wykresu.
Na wykresie oznaczyłem średnią kroczącą. MA 48 na interwale miesięcznym, na skali logarytmicznej... mało tego na symbolu BLX, a nie BTCUSD.
Ok jak już to wiemy to idziemy dalej.
Oznaczyłem wszystkie obecne miesiące..... czyli LIPCE.
Zacząłem wyciągać następujące wnioski: - skoro możemy mieć po hossie to jak wyglądał najbliższy Lipiec i czas po nim w poprzednich hossach - no nieciekawie - szliśmy bokiem - jesteśmy gdzieś w połowie miedzy halvingami - zwykle wcześniej w tym okresie szliśmy bokiem
"szliśmy bokiem" mam na myśli, że na skali logarytmicznej nie mieliśmy fajerwerków, wykładniczych wzrostów z punktu widzenia interwału miesięcznego. Jakieś ruchy +- 20-30% mnie nie interesują, cienie świec także. Mówimy teraz o dłuższym terminie, a nie sytuacji lokalnej.
Za każdym razem po szczycie (ATH oznaczone niebieskim kółkiem) i po lipcu, który był pierwszym lipcem po ath (oznaczony pomarańczowym kółkiem) mieliśmy mieliśmy trend boczny i uklepywanie dna bessy.
Czy tym razem musi być tak samo? NIE MUSI.
Może być podobnie, jak zawsze :)
Co mam na myśli? Możliwe, że dno już uklepaliśmy i niższych dołków już nie będzie, ale zostawiam sobie furtkę na kolejne niższe dołki które jakoś nieszczególnie mnie zdziwią. Systematycznie sobie będę co jakiś czas dokupował Bitcoina i Ethereum.
Co do grania na dźwigni to jest dla mnie lokalnie bez różnicy czy to będzie granie na spadki i na wzrosty, ale to będzie rozgrywanie sytuacji lokalnej więc globalna analiza niewiele wnosi do łapania krótkich ruchów.
Kiedy spodziewam się wzrostów? Do momentu w którym właściwie wybijemy niebieską średnią kroczącą. Czyli jak świeca z interwału miesięcznego zamknie się nad nią. (na wykresie narysowałem markerem na niebiesko jak bym to widział). Na zielono markerem narysowałem jak może poruszać się cena. ( jak może a nie ze musi tak zrobić).
Zakładam na ten moment że będzie to przed halvingiem w 2024 które przyśpieszą wzrost. Ale czy musi tak być? No nie musi - może. Mamy jeszcze sporo czasu więc będziemy podążali za wykresem i na bieżąco aktualizowali.
Na jakie poziomy czekam globalnie jako TP?
Oczywiście na ten moment max 160.000$ ale na pewno jeszcze nie raz wrzucę aktualizację. :)
Z mojej strony mogę zapewnić, że tym razem jestem bardziej elastyczny co do scenariuszy, mam jeszcze kilka pomysłów którymi będę się dzielił i postaram być bardziej czujny jeżeli chodzi o fundamenty i to co może wpływać na cenę BTC z zewnątrz.
Nota
Zgodnie z analizą dotarliśmy do MA12 i walczymy na niej :)
Nota
aktualizacja sierpień 2023
Nota
Przetestowaliśmy MA12 od góry i zdaje się, że przed nami wzrosty :)
Nota
wzrosty zgodnie z analiza i narysowana strzaleczka
Nota
Do dnia dzisiejszego analiza bezbłędnie zrealizowana :)
Le informazioni ed i contenuti pubblicati non costituiscono in alcun modo una sollecitazione ad investire o ad operare nei mercati finanziari. Non sono inoltre fornite o supportate da TradingView. Maggiori dettagli nelle Condizioni d'uso.