Po dynamicznym początku hossy i rozbudzeniu wyobraźni inwestorów czas na chwilę zapiąć pampersy.
Pierwsza strefa zatrzymania spadków jaką obserwuję to strefa wysokiej płynności (4h) w okolicach 43-44k, choć tu spodziewam się tylko lokalnego odreagowania.
Kluczowy poziom to wg mnie okolice 36600$, gdzie zbiegają się
1) strefa 1:1 fioletowej korekty
2) fibo obecnego swingu wzrostowego
3) w analizie on-chain widzę tam również pierwsze wsparcie aż od 47k.
Jeśli ten poziom nie wytrzyma, bardzo mocny buy to okolice 32k:
1)strefa 1:1 korekty po poprzedniej hossie,
2) wysoka płynność
3)możliwy retest linii lokalnego trendu spadkowego ze stycznia.
Kluczowe pytanie czy to już?? Być może, chociaż spodziewałbym się jeszcze ostatniego podjazdu do góry w okolice 54100$. Możliwy scenariusz, choć daję mu mniejsze szanse to osiągnięcie strefy 63-64k przed rozpoczęciem korekty - wtedy poziomy zakończenia korekty do update'u.
Niezależnie od poziomu na jakim się zatrzymamy, będzie to szansa dla spóźnialskich i bardzo cierpliwych na zapakowanie się na wzrosty, bo największe dopiero nas czekają.
Pierwsza strefa zatrzymania spadków jaką obserwuję to strefa wysokiej płynności (4h) w okolicach 43-44k, choć tu spodziewam się tylko lokalnego odreagowania.
Kluczowy poziom to wg mnie okolice 36600$, gdzie zbiegają się
1) strefa 1:1 fioletowej korekty
2) fibo obecnego swingu wzrostowego
3) w analizie on-chain widzę tam również pierwsze wsparcie aż od 47k.
Jeśli ten poziom nie wytrzyma, bardzo mocny buy to okolice 32k:
1)strefa 1:1 korekty po poprzedniej hossie,
2) wysoka płynność
3)możliwy retest linii lokalnego trendu spadkowego ze stycznia.
Kluczowe pytanie czy to już?? Być może, chociaż spodziewałbym się jeszcze ostatniego podjazdu do góry w okolice 54100$. Możliwy scenariusz, choć daję mu mniejsze szanse to osiągnięcie strefy 63-64k przed rozpoczęciem korekty - wtedy poziomy zakończenia korekty do update'u.
Niezależnie od poziomu na jakim się zatrzymamy, będzie to szansa dla spóźnialskich i bardzo cierpliwych na zapakowanie się na wzrosty, bo największe dopiero nas czekają.