Komentarz walutowy z dnia 09.01.2020

Jeszcze do wczoraj praktycznie cały świat wstrzymywał oddech, przyglądając się rosnącemu napięciu na linii USA-Iran. Na szczęście najgorsze obawy się nie potwierdziły i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z deeskalacją konfliktu. Na rynki powrócił spokój.

Wojny nie będzie


Wczoraj cały świat mógł wreszcie odetchnąć z ulgą. Oświadczenie wygłoszone przez prezydenta Donalda Trumpa po irańskim ostrzale rakietowym amerykańskich baz w Iraku (jako odpowiedź na uśmiercenie przez Amerykanów generała Kasema Sulejmaniego) wskazuje, że w najbliższym czasie nie powinno dojść do eskalacji konfliktu. Trump zaczął swoje przemówienie od stwierdzenia, że "dopóki będzie prezydentem, Iran nie uzyska broni nuklearnej". Potwierdził, że w ataku nie ucierpiał żaden Amerykanin ani Irakijczyk. Oskarżył Iran o sponsorowanie terroryzmu i wezwał światowe mocarstwa do wycofania się z porozumienia nuklearnego z tym państwem w celu stworzenia nowych rozwiązań, które rzeczywiście powstrzymałyby ajatollahów od stworzenia broni nuklearnej. Podkreślił, że fakt posiadania przez USA wspaniałego wyposażenia wojskowego nie oznacza, że Stany mają go użyć, a do odstraszania wrogów wystarcza sam fakt amerykańskiej potęgi, zarówno wojskowej, jak i gospodarczej. Przez komentatorów te słowa zostały uznane za sygnał chęci załagodzenia konfliktu. Lokator Białego Domu zamierza również poprosić NATO o większe zaangażowanie na Bliskim Wschodzie. Po oświadczeniu Trumpa w dół poszła cena ropy naftowej, wcześniej mocno zwyżkująca w obliczu niepewności co do rozwoju sytuacji w tym newralgicznym rejonie świata.

Niższe stopy w Wielkiej Brytanii?


Kurs funta zareagował dziś wyraźnym spadkiem (o 2 grosze do godz. 12:30) na wystąpienie prezesa Banku Anglii Marka Carneya. Stwierdził on, że brytyjski regulator nie wyklucza cięcia stóp procentowych, jeśli wyspiarska gospodarka miałaby pozostać słabsza w dłuższej perspektywie, na co wskazuje wiele analiz ekonomicznych. Jako główną przyczynę tej słabości wskazuje się oczywiście brexit. Niższe stopy miałyby na celu obniżenie kosztów kredytu i w ten sposób mogłyby pomóc schładzającej się gospodarce. Na razie rynek daje 60% szans na cięcie stóp o 0,25% do końca roku. Rynek walutowy zareagował na to oświadczenie od razu i dziś funt szterling słabnie wyraźnie w stosunku do wszystkich głównych walut.

Dane z Europy


Otrzymaliśmy dziś kilka istotnych odczytów makroekonomicznych z Europy. Chociaż trudno mówić o jakichś wielkich zaskoczeniach, to mimo wszystko warto pochylić się nad nimi przez chwilę. Najpierw niemiecki Destatis poinformował o listopadowej produkcji przemysłowej za Odrą. Wzrost o 1,1% to pozytywna wiadomość, ponieważ prognozy mówiły o progresie na poziomie 0,7%, a dodatkowo jest to najlepszy wynik od lipca 2018 r. i wreszcie na plusie po dwóch miesiącach spadków. Wydaje się jednak, że rynki nie zainteresowały się szczególnie tym tematem i trudno było zauważyć wpływ tych danych na kurs euro. Kolejny ważny odczyt (także za listopad) dotyczył publikacji Eurostatu na temat bezrobocia w Europie. Dla strefy euro wskaźnik ten wyniósł 7,5%, a dla wszystkich 28 państw UE zatrzymał się na poziomie 6,3%. Ponieważ był on zgodny z prognozami i identyczny z ostatnim odczytem, to warto wgłębić się w szczegóły. Powtórzone 7,5% w eurozonie pozostaje najlepszym wynikiem od lipca 2008 r., a 6,3% dla całej Wspólnoty (również wyrównanie poprzedniego odczytu) to najniższa wartość od 2000 r., czyli od momentu wprowadzenia comiesięcznych publikacji poziomu bezrobocia w Unii. Według metodologii Eurostatu najniższe bezrobocie mamy w Czechach (2,2%), Niemczech (3,1%) i Polsce (3,2%). Natomiast najwięcej bezrobotnych znajdziemy na południu Europy, czyli we Włoszech (9,7%), Hiszpanii (14,1%) i Grecji (16,8%).

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
bankangliiBeyond Technical AnalysisbrexitiranropanaftowaUSAUSDwojna

Anche su:

Declinazione di responsabilità