Bez wątpienia od początku roku do kontrofensywy przeszedł amerykański dolar. Na kwotowaniach EUR/USD nie patrzymy już w okolice 1,25, a raczej widzimy coraz większe szanse na testowanie ważnego wsparcia na poziomie 1,20. W tym kontekście ubiegłotygodniowe posiedzenie Fed niewiele zmieniło, a decydującym argumentem wciąż jest możliwa opcja cięcia stóp przez EBC, a także rosnąca rentowność obligacji USA. Cały czas dla wspólnej waluty dużą wagę ma trudna sytuacja epidemiologiczna w Europie pod znakiem przedłużających się ograniczeń aktywności gospodarczej. Cała sytuacja na głównej parze ma odzwierciedlenie w notowaniach USD/PLN. Kurs dolara jest znacznie wyżej, niż to było jeszcze na początku grudnia, a więc okolice 3,60, podczas gdy dzisiaj jesteśmy już na poziomie ponad 3,72. W poniedziałek w kontekście dolara pojawią się ważne dane na temat przemysłu, mierzone indeksem ISM. Inwestorzy baczną uwagę zwracają też na negocjacje obozu Bidena z republikańskimi senatorami na temat pakietu fiskalnego. To, że pakiet proponowany przez nowego prezydenta USA nie wejdzie w życie w całości, już wiemy, ale jest szansa na podpisanie choćby kilku ustaw, będących jego częścią, które musiałyby być parafowane również przez przeciwny obóz i senatorów z ich ramienia. Wsparciem dla USD/PLN będzie poziom 3,70, w przypadku wzrostów oporem będą ostatnie maksima.
Beyond Technical AnalysisdollarebcEURfedplnUSAUSD

Anche su:

Declinazione di responsabilità